Geralt i Jaskier, jego przypadkowo spotkany dawny kompan, ratują mieniaka o imieniu Dudu. Jest on przedstawicielem starożytnej rasy istot, które potrafią naśladować inne postaci. W nietolerancyjnym Novigradzie grozi mu śmierć na stosie. Po wypełnieniu tej misji wiedźmin wraz z Jaskrem udają się na koniec świata. Trafiają do Doliny Kwiatów, gdzie mają przepędzić z wioski samego "diaboła". W wykonaniu tego zadania przeszkadza im nagłe pojawienie się elfów. Mimo to śmiałkowie nie rezygnują z powierzonej misji. Po jej zakończeniu Geralt rozstaje się z przyjacielem i rusza w dalszą drogę.